Pielęgnacja uszu – jak robić to prawidłowo?

Lekarz Irena M. Wojtowicz

Mogłoby się wydawać, że pielęgnacja uszu to prosta sprawa. Wielu z nas, pomimo że o niej pamięta, niestety robi to nieprawidłowo. Poza tym, czy perfekcyjnie usunięta woskowina jest tym, do czego powinniśmy dążyć? Czym są wągry i czy wyciskanie pryszcza z ucha ma sens? Dowiedz się, jak właściwie, zgodnie z wiedzą medyczną, pielęgnować uszy.

Higiena uszu na co dzień

Wbrew temu co przekazują nam różne, niefachowe teksty albo reklamy w telewizji czy internecie, zdrowe uszy nie wymagają żadnych specjalistycznych środków do ich codziennej pielęgnacji. Natura wyposażyła je bowiem w mechanizm samooczyszczania. Woskowina, będąca naturalnym produktem komórek wyścielających przewód słuchowy, jest samoczynnie  przemieszczana na zewnątrz. Są to oczywiście mikroruchy, niedostrzegalne gołym okiem. Dzieje się tak po to, aby nie uległa nagromadzeniu i nie doprowadziła do zatkania ucha, tylko mogła właściwie spełniać swoje funkcje – nawilżać i ochraniać cały kanał słuchowy przed wnikaniem ciał obcych, wody, czy drobnoustrojów. W tak prawidłowo przebiegającym procesie samoistnego usuwania woskowiny wystarczy jedynie, co jakiś czas – najlepiej po kąpieli, przetrzeć rogiem ręcznika małżowinę uszną i nie ma potrzeby jakkolwiek manewrować głębiej.

Niestety bywają sytuacje, gdy transport woszczyny (woskowiny) jest utrudniony albo produkuje się jej więcej, niż zdąży wypłynąć. Wtedy mamy ryzyko utworzenia czopa woskowinowego i zablokowania przepływu fal dźwiękowych, co skutkuje pogorszeniem słuchu. Zalegająca wydzielina może też dawać uczucie rozpierania albo zatkania ucha, szumy uszne, a nawet kaszel (w wyniku drażnienia nerwu błędnego unerwiającego ucho).  Problemom tego typu sprzyja noszenie aparatów słuchowych, coraz częstsze u seniorów, a także częste używanie słuchawek dokanałowych. Oprócz tego, że blokują swobodny wypływ woskowiny, to dodatkowo traktowane są przez ucho jako ciała obce i stymulują ochronną produkcję większej ilości wydzieliny. Kolejną szczególną sytuacją zwiększającą ryzyko nagromadzenia woszczyny jest specyficzna budowa ucha, która utrudnia samooczyszczanie – jak chociażby u  dzieci, które z natury mają wąski kanał słuchowy.

Jak usuwać woskowinę z ucha?

  • Prawidłowo ucho należy oczyszczać z woskowiny tylko wtedy, gdy widzimy, że doszło do jej nagromadzenia wewnątrz kanału słuchowego lub gdy wypłynęła na małżowinę uszną. Małe ilości w głębi ucha są zjawiskiem naturalnym, zdrowym i potrzebnym. Choć wbrew wiedzy medycznej utrwaliło się w społeczeństwie, że niehigienicznym.
  • Nie należy czyścić kanału słuchowego popularnymi patyczkami. Stwarza to ryzyko przebicia błony bębenkowej, co grozi nawet utratą słuchu. Dodatkowo patyczek drażni ścianki przewodu i przez to paradoksalnie pobudza produkcję woskowiny. Pocieranie nim powoduje powstanie maleńkich ranek predysponujących do zakażenia i zapalenia ucha. Poza tym u niektórych osób patyczki zamiast usunąć woskowinę ubiją ją. Można ich ewentualnie używać do oczyszczania małżowiny usznej. Innym sposobem, szczególnie polecanym u dzieci, jest robienie tego za pomocą ręcznika nawiniętego na palec.
  • Mycie uszu wewnątrz (przewodu słuchowego) wodą nie zawsze jest dobrym pomysłem, ponieważ u osób z tendencją do nadprodukcji woskowiny woda może powodować jej spęcznienie i zatkanie ucha. U takich osób należy wręcz unikać dostawania się wody do ucha.
  • Nie wolno stosować świecowania uszu – gdzieniegdzie można spotkać się z informacją, że jest to jeden ze sposobów na pozbycie się nadmiaru woskowiny. Ma polegać na włożeniu odpowiednio uformowanej świeczki do przewodu słuchowego i podpaleniu knota. Wzrost temperatury ma powodować podciśnienie i usunąć korek. Nie jest to jednak metoda skuteczna ani tym bardziej bezpieczna – stwarza ryzyko poparzenia i ubicia woskowiny przez topiący się wosk.[1]
  • Dobrym sposobem oczyszczania z nadmiaru wydzieliny są preparaty na bazie olejków albo wody. Najlepiej w postaci sprayu, który zapewnia ich równomierne rozprowadzenie. Pomogą także wtedy, gdy utworzy się korek woskowinowy. Aplikowane regularnie, przez kilka dni, rozpuszczą go i przyspieszą wypłynięcie na zewnątrz, skąd bezpiecznie będzie można zgarnąć go ręcznikiem albo patyczkiem.


Jak dbać o uszy?

Wiemy już, jak prawidłowo usuwać nadmiar woskowiny albo uformowany z niego czop. Warto teraz wspomnieć o innym problemie dotykającym rzeszę ludzi – wągrach w uszach. Chyba każdy z nas spotkał się z czarnymi kropkami na małżowinie, choć niekoniecznie zdawaliśmy sobie sprawę z tego, co to jest. Otóż wągry to po prostu zaskórniki, takie same jak tworzą się na twarzy. Powstają z nadmiaru serum (łoju) i nagromadzonych, złuszczonych, komórek naskórka. Pod wpływem powietrza łój utlenia się, co daje czarne zabarwienie. Na tworzenie wągrów wpływają hormony, niewłaściwa dieta – tłuste, ciężkostrawne, pikantne potrawy, a także niewłaściwa higiena. Spójrzmy na to tak – twarz niemal każdy z nas myje codziennie, przynajmniej przeciera wodą. Pozwala to na usunięcie nadmiaru łoju i złuszczonego naskórka. A uszy? W tym przypadku raczej nie jesteśmy tak regularni.

Pytanie nasuwa się samo – jak usunąć wągry z ucha? Wbrew pozorom lepiej nie robić tego samemu. Jeśli w uchu widać zaczerwienione krosty, potocznie nazywane pryszczami, udaj się do laryngologa lub dermatologa – to najprawdopodobniej miejscowe zakażenie, które trzeba będzie smarować lekami zapisanymi na receptę. Jeśli widzisz tylko czarne kropki, dobrym kierunkiem będzie kosmetolog, który potrafi bezpiecznie i sterylnie je usunąć.

Powiązane artykuły:

Co stosować, a czego unikać w higienie uszu? >>
Jak czyścić uszy niemowlakowi – właściwa pielęgnacja i jej wpływ na zdrowie >>
Jak dbać o codzienną higienę uszu u dzieci? >>

 

Przeczytaj także: