Przyczyn bolącej małżowiny usznej można upatrywać w niej samej lub w głębszych częściach ucha zewnętrznego. Mimo że taka dolegliwość zwykle wywołuje duży niepokój, jednym z częstszych jej powodów jest niegroźna i łatwo wyleczalna przypadłość. Przeczytaj poniższy artykuł i dowiedz się, co może być podłożem bólu ucha zewnętrznego, co zrobić, gdy się pojawi i jak mu zapobiegać.
Małżowina uszna to część ucha zewnętrznego, oprócz przewodu słuchowego zewnętrznego i zewnętrznej powierzchni błony bębenkowej. Zbudowana jest ze skóry rozpiętej na elastycznym rusztowaniu z tkanki chrzęstnej. Jej dosyć skomplikowany kształt przystosowany jest do skupiania fal dźwiękowych i kierunkowania ich do przewodu słuchowego. Dzięki małżowinie możemy też ustalić źródło dochodzących do nas dźwięków. Ten element ucha występuje wyłącznie u ssaków. U wielu z nich tworzą go dodatkowo mięśnie, dzięki czemu możliwy jest ruch małżowiny i znacznie precyzyjniejsze wyłapywanie dźwięków i miejsca ich powstawania – dzięki temu zwierzęta mogą uchronić się przed drapieżnikami. U człowieka taka funkcja nie jest potrzebna, dlatego nasze małżowiny nie posiadają mięśni. Ciężko jest sobie nawet wyobrazić jak zabawnie byśmy wyglądali, gdyby nasze uszy poruszały się we wszystkich kierunkach.
Ucho zewnętrzne może „chorować” na wiele różnych przypadłości. Do stosunkowo częstych zaliczamy ostre bakteryjne zapalenie, nazywane „uchem pływaka”. To określenie pochodzi od częstej przyczyny schorzenia, jaką jest zaleganie w przewodzie słuchowym wody, zawierającej bakterie. Czynnikiem sprzyjającym jest także agresywne mycie uszu i irygacje, powodujące miejscowe urazy oraz noszenie aparatów słuchowych, bywających źródłem patogenów czy zaleganie mydła. Ucho zewnętrzne może zostać także zajęte w przebiegu półpaśca (zespół Ramsaya Hunta) albo wyprysku alergicznego, np. na niestosowane dotychczas zatyczki do uszu. Ból ucha „na zewnątrz”, czyli ból małżowiny, niekiedy pochodzi również od ukąszenia owada, odmrożenia, oparzenia (np. słonecznego), róży (bakteryjny stan zapalny skóry), urazu mechanicznego, a w rzadkich przypadkach nawet nowotworu.
Co dla wielu może być zaskakujące, ból ucha zewnętrznego nierzadko jest wynikiem zalegającego w nim czopu woskowinowego. Woszczyna, bo tak inaczej nazywa się woskowinę, to stale produkowana przez przewód słuchowy zewnętrzny substancja, mająca na celu ochronę narządu słuchu. Natłuszcza przewód, zatrzymuje zanieczyszczenia, zapobiega zaleganiu wody. Problemy zaczynają się wówczas, gdy zgromadzi się jej nadmiar (a naturalny mechanizm oczyszczający nie radzi sobie z jej usuwaniem). Duża ilość woskowiny, zwłaszcza u osób predysponowanych – z odmiennościami anatomicznymi budowy narządu słuchu, dużą ilością włosów w kanale słuchowym, noszących aparaty słuchowe lub nagminnie stopery do uszu – może zbić się w twardy konglomerat nazywany czopem. Oprócz bólu pojawia się wówczas dyskomfort, upośledzenie słuchu, szumy uszne, zawroty głowy i kaszel, będący wynikiem stałego drażnienia nerwu błędnego, przebiegającego w tym obszarze. Szacuje się, że czop woskowinowy dotyczy około 10% dzieci, 5% zdrowych dorosłych i do 57% pacjentów w starszym wieku, przebywających w domach opieki oraz 36% pacjentów z opóźnieniem rozwoju umysłowego1.
Jeśli czujemy ból ucha zewnętrznego przy dotyku na skrawek (fragment chrząstki zlokalizowany tuż przed ujściem przewodu słuchowego zewnętrznego) lub małżowinę uszną, to może być ostre zapalenie ucha zewnętrznego. W takim przypadku i w każdym innym, gdy pojawia się ostry ból ucha, nagłe upośledzenie słuchu albo gdy doświadczyliśmy urazu małżowiny, należy niezwłocznie udać się do lekarza. Warto wiedzieć, że np. krwiak małżowiny usznej powinien być jak najszybciej nacięty i zdrenowany, ponieważ krew, gromadząca się pomiędzy skórą a chrząstką, może doprowadzić do martwicy chrząstki i spowodować deformację ucha.
Jeśli dolegliwości nie są ostre ani bardzo nasilone, a mamy tendencję do zalegania woszczyny, to może być czop woskowinowy. Nie ma wówczas konieczności, aby od razu zgłaszać się do specjalisty. W większości przypadków wystarczy leczenie w domu, preparatami dostępnymi bez recepty. Dobrze sprawdzą się środki rozpuszczające woskowinę, najlepiej w sprayu. Konieczna będzie ich aplikacja przez kilka dni, kilka razy dziennie, zgodnie z zaleceniami producenta. Po ich rozprzestrzenieniu w przewodzie warto poleżeć przez kilka minut na jednym i drugim boku, aby dać składnikom czas na zadziałanie. Tego typu produkty są bezpieczniejsze niż ciągle jeszcze popularne patyczki higieniczne. Przede wszystkim nie podrażniają skóry przewodu i nie stwarzają ryzyka upchnięcia czopu jeszcze głębiej. Należy je stosować regularnie, zawsze wtedy, gdy zauważymy nadmiar woskowiny. W ten sposób unikniemy nieprzyjemnych dolegliwości, wywołanych czopem
Dodatkowo, aby zapobiegać uszkodzeniom małżowiny, należy dbać o ochronę naszych uszu. Latem warto chronić je przed słońcem, smarować kremami z filtrem. Zimą chronić przed wiatrem i chłodem za pomocą czapek albo nauszników.
Powiązane artykuły:
Swędzenie uszu: skąd się bierze i co może oznaczać? >>
Szum w uszach - co może być przyczyną? >>
Kiedy należy się wybrać do lekarza z bólem ucha? >>
Bibliografia: